piątek, 9 września 2011

Mój domowy dream catcher, czyli indiański łapacz snów

Już jakiś czas temu wspominałam wam o moim ogromnym upodobaniu do indiańskiego łapacza snów. Mam ich kilka ale pomijając biżuterię na szyje oraz nadruk na brytyjskiej bluzeczce to tylko jeden z nich jest prawdziwą ozdobą do powieszenia w domu. Postanowiłam skorzystać ze słonecznej aury i zrobić mu ładne zdjęcie w ogrodzie, aby móc napisać wam trochę więcej o tym wyjątkowym przedmiocie. Ja sama zatknęłam się z nim po raz pierwszy po poznaniu pewnej sympatycznej ekolożki, która goszcząc mnie w swoim domu zaprezentowała mi wszystkie ezoteryczne (możecie wierzyć lub nie) przedmioty i takie mające szczególne znaczenie w różnych kulturach na całym świecie. Oczywiście znalazły się wśród nich takie rzeczy jak piramidy z kryształu górskiego, kamienne skarabeusze, metalowe prostokąty, cała masa różnego rodzaju aniołów oraz motywów zwierzęcych. Mimo wszystko najbardziej spodobały mi się te kółeczka obwieszone kolorowymi piórkami i postanowiłam sobie takie zakupić. Niestety nie było to łatwe, bo nie mogłam tego dostać w żadnym sklepie oferującym podobne wyroby, a mamy ich w Łodzi ponad cztery. Jak dobrze pamiętam, dopiero kilka długich miesięcy później odwiedzając targi ezoteryczne przypadkowo natrafiłam na wyjątkowo duży eksponat. Niestety wybór był mały, a osoba prowadząca to stoisko nie miała najmniejszego nawet związku z kulturą Indian, więc dla niej ta sprzedaż była czystym marketingiem. Wielka szkoda, bo ich kultura obfita jest w piękne opowieści o relacjach łączących ludzi, zwierzęta i przyrodę. Właściwie gdybyśmy mogli przełożyć to na nasz współczesny język to pewnie wyszłaby z tego całkiem interesująca książka ekologiczna w lokalnym wydaniu. Zdając sobie z tego sprawę postanowiłam czym prędzej kupić to cudo i powiesić sobie w domu. Jak sama nazwa może wskazywać najlepszym miejscem do powieszenia jest sypialnia, bo przedmiot ten ma łapać i przyciągać dla nas dobre sny. A w szczególności ma zatrzymywać w swojej siatce wszystkie złe duchy chcące przedostać się do naszego łóżka.


Oficjalne informacje zaczerpnięte z wikipedii: Łapacz snów (dream catcher, dreamcatcher) - niegdyś amulet niektórych plemion Indian z Ameryki Północnej, obecnie także popularna nie tylko w Ameryce ozdoba o charakterze etnicznym. Składa się z sieci wplecionej w okrąg wykonany ze sprężystego drewnianego pręta (np. wierzby). Spotykane są też łapacze w kształcie kropli wody i łapacze trójwymiarowe. Wewnątrz ramy wpleciona jest schodząca się spiralnie ku środkowi sieć ze ścięgna, włosia lub rzemienia. Amulet przyozdobiony jest zwykle piórami, paciorkami i innymi ozdobami, którym Indianie przypisywali określone właściwości magiczne. Łapacze snów zwykle wieszane były nad posłaniem lub przy wejściu do domostwa indiańskiego. Według wierzeń niektórych plemion Indian Ameryki Płn. (m.in. Kri, Odżibwejowie) sny nawiedzające śpiących w domu musiały przejść przez amulet. Gęsta sieć miała przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne mary, które ginęły wraz z pierwszymi promieniami słońca. Sen taki, miał łapać się w sieć i spływać po piórach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz